Paweł Kosowicz, YOPE, o apetycie na kolejne rynki i sile social mediów

Paweł Kosowicz, YOPE, o apetycie na kolejne rynki i sile social mediów

Paweł Kosowicz, współwłaściciel marki Yope:

O tym, że sukces dodaje odwagi do kolejnych celów biznesowych

Rok temu jechaliśmy na targi do Japonii, traktując to trochę jak przygodę, bez większej wiary, że na tak rozwiniętym i dalekim rynku, gdzie nie ma prawie żadnej polskiej firmy kosmetycznej, coś może nam się udać. Okazało się, że japońscy dystrybutorzy się w nas zakochali. Wiele firm wręcz walczyło o nasze względy i musieliśmy wybrać tego, który najlepiej zrozumie naszą filozofię i zapewni nam najlepszy rozwój na tym rynku. Teraz wyznaczamy sobie kolejne niemożliwe cele. W wakacje pakujemy plecaki i jedziemy na podbój USA. Nie wiemy, co z tego wyjdzie, ale wierzymy, że mamy moc, którą możemy zwojować cały świat.

… i social mediach

Social media to mocny sojusznik w promowaniu marki, za którą nie stoją wielkie budżety reklamowe. Teraz małe firmy w partyzancki sposób mogą zagrać wielkim koncernom na nosie. Ale przy tym to sojusznik ryzykowny i momentami kapryśny. Wymaga od nas nieustannego bycia na bieżąco, kontaktu i szybkiego reagowania. Social media dają nam możliwość swobodnego i jednocześnie spójnego kreowania wizerunku marki. Pozwalają nam też mieć bliski kontakt z klientami. Staramy się reagować i odpowiadać na potrzeby. Ale gdyby produkty YOPE nie były dobre, sam Instagram by nie wystarczył.

źródło: Wirtualna Polska, Aleksandra Kisiel: "Założyciele YOPE biznes traktują jak grę. Wiedzą, że nie da się zawsze wygrywać"

# Cytat tygodnia
 reklama