Ten rok spółka planowała zamknąć z obrotami na poziomie 60-80 mln zł. Teraz weryfikuje prognozy i mówi o przychodach bliższych dolnej granicy.
Mirosław Bryk, prezes Basel Olten Pharm:
Opóźniło się wprowadzenie nowych marek, stąd korekta. W przyszłym roku będzie to minimum 120 mln zł
Spółka szykuje się też do debiutu w kosmetykach kolorowych.
Ten segment rynku rośnie o kilkanaście procent rocznie, więc przyciąga z oczywistych względów. Koszty wejścia są jednak około 20 razy wyższe niż w przypadku pozostałych segmentów. To głównie kwestia zaoferowania od razu pełnej palety kosmetyków i barw oraz inwestycji w szafy do ich ekspozycji w sklepach. Gra jest jednak warta świeczki.
O atrakcyjności rynku kosmetycznego
Prognozy rynkowe i coraz większe zakupy konsumentów to jedno, ale drugie — silne zainteresowanie inwestorów finansowych, przekonanych o perspektywach tego rynku. Sprzedaż Tołpy i L’biotici potwierdziły atrakcyjność segmentu. Na rynku jest dziś tłum funduszy i dużo pieniędzy. To wręcz zmusza do wprowadzania kolejnych marek
— twierdzi Mirosław Bryk.
źródło: "Puls Biznesu", 7 września 2017, Michalina Szczepańska: "Polska kosmetyczna gorączka złota"