Hanna Kurcińska i Agata Borzym o tym, że Hagi to już coś więcej niż niewielka manufaktura

Hanna Kurcińska i Agata Borzym o tym, że Hagi to już coś więcej niż niewielka manufaktura

Początkowo Hanna Kurcińska chciała tworzyć firmę z koleżankami. Te do własnego biznesu się nie zapaliły, ale wtedy córki - Agata i Gabriela - dodały jej otuchy, podejmując decyzję: "Mamo, nie martw się. My to z tobą zrobimy".

Hagi Cosmetics jako firma oficjalnie wystartowała w maju 2013 roku. Na początek było to biuro, laboratorium, magazyn i przeszklona mydlarnia.

Hanna Kurcińska: Nasz pierwszy krem rozprysnął się po ścianie, bo mieszadło poszło nie tak - laboratorium zostało ochrzczone...

Agata BorzymAgata Borzym: Każda nowa osoba wniosła dużą wartość i przyczyniła się do rozwoju firmy. Przeszłyśmy drogę od małej manufaktury, w której wszystko robiłyśmy same, do firmy stawiającej fabryczkę kosmetyków - dodaje

Hanna Kurcińska: Dziś wiem, że gdybym nie stworzyła Hagi Cosmetics z córkami, nie byłoby to tak udane przedsięwzięcie. Po pierwsze dlatego, że każda z nas jest inna. Każda chciała mieć odpowiednie dla siebie kosmetyki. Agata potrzebowała mocnych, intensywnych zapachów, Gabriela - kosemtyków do skóry atopowej, alergicznej, a ja - dla dojrzałej. Po drugie, córki wniosły do przedsięwzięcia nowe młode spojrzenie, świeżość i energię. 

Biznes się rozkręcał. Trzeba było zwiększyć produkcję, zatrudniać nowe osoby. Z czasem właścicielki nie zajmowały się już samodzielnym robieniem kosmetyków, ale zarządzaniem rosnącą firmą. Agata Borzym odpowiada za twardy biznes: finanse, kontakty z dostawcami, Gabriela Kurcińskado niedawna jeszcze sprzedaż, teraz głównie strategiczny rozwój firmy. Gabriela Kurcińska pilnuje spraw związanych z marketingiem i reklamą. A Hanna Kurcińska mówi skromnie:

Ja nie robię nic specjalnego, ale spinam wszystko w całość - najważniejsze decyzje podejmujemy razem.

W tym roku premiera - kosmetyki dla dzieci - prace nad nią trwały naprawdę długo. W firmie właścicielki mają wciąż o czym myśleć: rośnie eksport - trzeba więc dopasowywać produkty na poszczególne rynki. Potrzebne są nowe maszyny, bo zwiększa się skala produkcji. Zastanawiają się również, czy być może zewnętrzny inwestor nie pomógłby szybciej rozwinąć firmę?Wyzwaniem jest również zapanowanie nad czasem - tak, by prócz firmy mieć go również dla najbliższych.

źródło: "Trzy kobiety, pięć żywiołów", Agnieszka Rodowicz, "Puls Biznesu. Weekend"; październik 2018
# Cytat tygodnia
 reklama