Podstawą jest, aby osoba aplikująca na dane stanowisko była przygotowana do rozmowy. Jeżeli zadajemy pierwsze pytanie o naszą firmę, a kandydat nic o niej nie wie, to właściwie rozmowa jest skończona. Najważniejsze są kompetencje, nie płeć. Chciałabym przyjmować do pracy tylko mądrzejszych od siebie. Kompetentni ludzie znają się na rzeczy, posuwają sprawy do przodu, a nie ciągle wracają do tych samych tematów. Powtarzanie, weryfikowanie, sprawdzanie, kontrolowanie w tak dużej firmie jak nasza jest po prostu nieefektywne. Dlatego uważam, że jednym z zadań menadżera jest zbudowanie jak najlepszego zespołu, bo wtedy sprawniej i łatwiej z nim efektywnie współpracować.
Nie do końca. Strategie zawsze tworzą właściciele i zarząd. Prezes naszej firmy jest z nami od 18 lat, można rzec, że w niej wyrósł. Wierzę w awanse wewnętrzne, bo tacy ludzie znają firmę od podstaw. W każdym biznesie sukces buduje się na przywiązaniu pracowników do firmy. Z ludźmi, którzy pracują z pasją, zaangażowaniem, chce się pracować. Dla mnie niezmiernie ważne jest, żeby w pracowniku mieć partnera, który wie, że łączy nas wspólny cel. Natomiast rolą szefów jest motywowanie, dowartościowanie i docenienie za dobrze wykonaną pracę.
Większość mężczyzn pewnie powie, że nie, że emocje trzeba zostawić za drzwiami firmy. Ale moim zdaniem - zresztą mówi to też psychologia zarządzania - tak zwane kompetencje miękkie są tak samo ważne jak kompetencje twarde. To one pomagają budować pozytywne relacje, ogólną atmosferę w firmie, motywować zespół do pracy. Oczywiście za każdym biznesem stoją liczby. Na pewno więc trzeba starać się o balans między emocjami a rozumem.