Na dalsze perspektywy rozwoju rynku wpływ będzie mieć sytuacja pandemiczna związana z COVID-19.
- Jeżeli będziemy mogli wychodzić z domów bez masek, być może wrócimy do używania kosmetyków kolorowych, perfum i będziemy gotowi na innowacje w tych kategoriach. Jeśli natomiast nadal będziemy zmagać się z koronawirusem, umocni się pewnie pielęgnacja domowa - ocenia Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego (PZPK).
Statystyczny Polak w 2020 r. na kosmetyki przeznaczył średnio równowartość 100 euro.
Autorzy raportu Banku Pekao "Dekada sukcesów, pandemia i co dalej? Perspektywy krajowej branży kosmetycznej w postkryzysowej rzeczywistości" wskazują, że wciąż rosnąć będzie udział kosmetyków spod znaku "eko". W latach 2020-2027 na świecie jego wartość ma się zwiększyć z 18,5 do 32,3 mld dol.
Pandemia nie zaszkodziła przesadnie eksportowi kosmetyków z naszego kraju. Utrzymanie trendu w 2022 r. zależy od wielu czynników.
– Między innymi od sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jeśli problemy z transportem, logistyką i dostawą surowców się przedłużą, możemy mieć trudności w kontaktach z ważnymi rynkami zbytu, tj. Rosją i Kazachstanem. Podobnie będzie, jeżeli COVID-19 znów spowoduje zamknięcia granic w Europie i na innych kontynentach - dodaje ekspertka PZPK.