Rewolucja online to totalny przewrót dla całego biznesu beauty. Inaczej oceniamy produkty kosmetyczne, korzystając z opinii online, szukamy nowości, patrząc na lokalne i międzynarodowe strony e-commerce, szukamy doradztwa poprzez tutoriale czy pytamy o wrażenia podczas czatów online.
Zmienia się rola kosmetyków, częstotliwość ich używania. Skutkiem tego jest kolejna, dość ważna dla nas zmiana – nowy konsument, o innych potrzebach i zwyczajach.
Na świecie robi się 93 mln selfie dziennie. To wcześniej się nie zdarzało. (…)
Ale jest jeszcze ważniejsza zmiana: wiedza i świadomość. Konsument jest bardzo dobrze wyedukowany, oczekuje transparentności, informacji o składnikach, formułach, działaniu produktów. Kontakt z nim jest ciągły. Zadaje pytania i oczekuje natychmiastowej odpowiedzi, sprawdza nas, testuje. Wyraża na bieżąco swoją opinię we wszystkich możliwych social mediach. 94 proc. polskich milenialsów dzieli się zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi informacjami o markach i produktach.
Kiedyś ten dialog był prowadzony od producenta do konsumenta – mieliśmy kampanie w mediach, przekazywaliśmy informacje. Teraz reagujemy na bieżąco, wymieniamy opinie z konsumentami, odpowiadamy na pytania zadane online, robimy tutoriale makijażowe, często zapraszając do współpracy konsumentów.
Nigdy konsumenci nie byli tak świadomi, tak dobrze poinformowani i aktywni jak obecne pokolenia. Dostęp do wielu informacji z różnych źródeł oraz udział w społecznościach daje im wielką władzę. Chcą wiedzieć, czy jesteśmy etyczni, angażujemy się w społeczne projekty, mamy cele związane z ochroną środowiska.
Jest więc oczywiste, że cyfryzacja spowodowała prawdziwą rewolucję w naszym biznesie. Internet i media społecznościowe nigdy nie były bardziej istotne. Będą jeszcze bardziej i na pewno pojawią się nowe.
źródło: Patrycja Maciejewicz, „Co zjawisko #selfiereadyoznacza dla wielkich koncernów", "Gazeta Wyborcza", 23.06.2018