Niektórymi swoimi pomysłami właścicielki wyprzedziły jednak rynek.
Nowatorskim wdrożeniem tego roku był zestaw trzech kremów Phasis, dopasowanych do momentu cyklu, w jakim znajduje się kobieta. Na ten kosmetyk dostały 840 tys. zł dotacji z NCBiR w ramach programu Alpha Bridge realizowanego w partnerstwie z prywatnym inwestorem – funduszem Life Science Innovation.
Teraz planują kosmetyki dla mężczyzn i linię dla kobiet dojrzałych. W biznesowej strategii jest również rozwijanie eksportu. Eksportują od dwóch lat, głównie w Europie, ale także do USA, Kanady i Arabii Saudyjskiej. Ciekawym rynkiem dla firmy z obszaru eko-kosmetyków jest Skandynawia (red. wspomniane wyżej kosmetyki Phasis zostały nagrodzone podczas targów Eco Life Scandinavia w Szwecji). Hagi chce też rozwijać współpracę z dużymi międzynarodowymi markami, dla których produkuje w modelu white label. To dlatego w planach jest rozbudowa zakładu w Strykowie i zatrudnianie tam nowych osób (dziś stałych pracowników jest w firmie ok. 30). Do tego może być potrzebny kolejny inwestor. Założycielki Hagi Cosmetics mają ambitne plany. – Chcemy kiedyś wypić drinka na Manhattanie podczas otwarcia nowego butiku – mówi Agata Borzym. I nie wygląda, jakby żartowała.
Hagi Cosmetics to dwie działalności – administracyjno-marketingowa, zarządzająca firmą z Warszawy, i wspomniany zakład, który produkuje naturalne kosmetyki: dla siebie oraz na zlecenie innych firm, w ramach tzw. modelu white label. W 2020 r. połączone przychody obu sięgnęły 5 mln zł, w tym mają dobić do 10 mln zł i zysku netto na poziomie 2 mln zł.