W ogólnoświatowym badaniu EY wzięło udział ponad 23 tysiące konsumentów z 30 krajów. Pomimo obaw związanych z rosnącymi kosztami życia (73 proc.), zmianami klimatycznymi (63 proc.) i napięciami geopolitycznymi (51 proc.) respondenci radzą sobie coraz lepiej z rozmaitymi zakłóceniami. Większość z nich (61 proc.) stwierdziła, że kontroluje swoje życie, co pokazuje, że niepewność staje się powoli normą, do której się adaptujemy. Konsumentów cechuje optymizm – 47 proc. z nich widzi przyszłość w pozytywnych barwach – ale również zmieniające się wartości. Trzy na cztery osoby (75 proc.) chcą poświęcać więcej uwagi swojemu zdrowiu psychicznemu, a 72 proc. zamierza brać pod uwagę stosunek jakości do ceny podczas dokonywania zakupów. Wzrost liczby niezależnych konsumentów, którzy aktywnie poszukują informacji, podejmują decyzje zgodnie ze swoimi wartościami i rzadziej podlegają tradycyjnym źródłom wpływu, oznacza nowe wyzwania dla wielu firm.
– Konsumenci coraz częściej poszukują marek, które są autentyczne i przejrzyste w swoich działaniach. Firmy powinny jasno komunikować swoje wartości i misję oraz pokazywać, jak są one realizowane w praktyce. Ważną zmianą jest również większe zwracanie uwagi na jakość i trwałość produktów. Inwestowanie w wysoką jakość materiałów oraz solidne wykonanie, dzięki czemu dany produkt będzie służył przez lata, wcale nie oznacza spadku liczby klientów – wręcz przeciwnie. Tacy konsumenci stają się lojalni i jednocześnie są najlepszymi ambasadorami marek – zauważa Rafał Reif, partner EY, lider sektora produktów konsumenckich i handlu detalicznego.
Konsumenci chętnie sięgają po treści na platformach społecznościowych przede wszystkim ze względu na ich jakość i autentyczność. Badanie “Future Consumer Index” wskazuje, że szczególnym zainteresowaniem cieszą się profile mikroinfluencerów i niszowych ekspertów, a nie rekomendacje ze strony celebrytów. Tylko co czwarta osoba (25 proc.) obserwuje danego twórcę dlatego, że jest sławny. Znacznie bardziej liczy się to, czy jego treści są wartościowe (49 proc.) lub zabawne (43 proc. ogółem, a 46 proc. u młodszych generacji).
– Choć firmy w Polsce od wielu lat nawiązują współprace z influencerami, do tej pory najczęściej wybierały znane nazwiska z dużą liczbą fanów. Tymczasem dla osób, które faktycznie kierują się rekomendacjami znajdowanymi w sieci i na ich podstawie dokonują decyzji zakupowych, znana twarz nie jest miernikiem zaufania. Ważniejsze są wartości marki oraz autentyczność przekazu. Choć zleceniodawcy nie powinni zanadto wpływać na treści przekazywane przez influencerów, gdyż wówczas w działania tych drugich wkrada się łatwy do wykrycia fałsz, to jednak muszą zadbać o staranny dobór osób do współpracy. Dzięki temu chronią swoją reputację i skuteczniej trafiają do pożądanej grupy docelowej – uważa Rafał Reif.