Od lipca obowiązują nowe zasady nie stosowania w komunikacji marketingowej haseł typu „bez parabenów”, „0% SLS”, „nie zawiera PEG”. Nie mamy jeszcze jednoznacznej oceny, czy ta zmiana była słuszna. Z całą pewnością konsumenci odnotowali ją i często komentują w relacjach ze sprzedawcami i producentami. W opinii wielu naszych klientów zmiana utrudnia poruszanie się po sklepowych półkach. W bardzo bogatej ofercie kosmetyków ciężko dziś, ich zdaniem, znaleźć optymalne składy, a oznaczenia na opakowaniach pomagały skrócić tę drogę.
Z drugiej jednak strony wielu odbiorców podkreśla, że takie marketingowe skróty wprowadzały w błąd i ograniczały wybór. Czy to słuszna droga, pokaże z pewnością sam rynek.
Obiorcy są dziś bardzo świadomi, co od nas, producentów, wymaga szczególnej troski o jakość produktu i dbałości o rzetelny przekaz marketingowy.
.jpg)
.jpg)
-1.jpg)
