Sytuacja pandemiczna wymusiła na nas zmianę podejścia do przyszłości. Nie planujemy naszych działań na czas dłuższy niż dwa kwartały, bo nie wiemy co się zdarzy i jak zmienią się preferencje konsumentów. To trudne i wymaga od nas elastycznego podejścia, ale cóż trzeba zmienić myślenie i drogi, którymi chodziliśmy do tej pory. To nowe wyzwanie ma również swoje pozytywne aspekty - wyzwala w nas kreatywność i otwartość na świat i nowe trendy.
Plany, budżety, które robiliśmy do tej pory na rok, dwa trzeba zastąpić krótkookresowymi planami. Czy w prowadzeniu biznesu jest to trudniejsze? Moim zdaniem tak, szczególnie gdy planuje się inwestycje.
Co się zaś tyczy relacji biznesowych to nasza strategia opierała i opiera się na współpracy.
Uważam, że szczególnie w obecnych czasach trzeba wykazać zrozumienie, empatię i nie tylko pracować, ale przede wszystkim współpracować. Tego będziemy się uczyć w 2021 ponownie, bo przez czas odosobnienia, pracy zdalnej trochę wszyscy pogubiliśmy relacje międzyludzkie.
Ale marka Be Organic robi swoje. Pracujemy nad nowymi produktami. Na pierwszy kwartał 2021 mamy wdrożenie nowości – balsam GLOW, a na początku II kwartału kolejna nowość - kosmetyk do pielęgnacji twarzy. Taki must have! Rozwijamy konsekwentnie nasze portfolio produktowe, uwzględniając trendy konsumenckie czyli ekologię i zdrowie. Na to stawiamy, bo jesteśmy przekonani, że w tym jest przyszłość. Proszę pamiętać, że kosmetyki Be Organic oprócz tego, że są naturalne, to dużą uwagę zwracamy również na opakowania: biodegradowalne z rPet i I’m green. Be Organic to także kosmetyki wegańskie. To też się nie zmienia, nawet w obliczu szybko zachodzących zmian.