Simply More: autentyczne wypowiedzi w internecie mają największą siłę

Simply More: autentyczne wypowiedzi w internecie mają największą siłę

Kanały społecznościowe są obecnie bardzo ważnym środkiem komunikacji. Nieodłącznym elementem naszej strategii jest zatem współpraca z influencerami, którą bardzo sobie cenimy - mówią Agnieszka Kocoń, Mikołaj Łopatto, Simply More.

Oczywiście od pierwszego dnia działamy prężnie na Facebooku i Instagramie, z naciskiem oczywiście na ten drugi portal. Wydaje się jednak, że bardziej niż bezpośrednio na sprzedaż, działania na social mediach działają na budowanie brand awarness, a w naszym wypadku jako młodej marki właściwie na social proof. W tym doskonale pomógł nam Instagram, gdzie mogliśmy skutecznie pochwalić się grupie docelowej naszą ideą, wspaniałym produktem, opiniami oraz świetnymi grafikami z odważnym designem.

Chyba nadal jedyną szansą na jakiekolwiek zaistnienie na portalach społecznościowych jest właśnie bycie „innym” i „nowym”. Chociaż w dzisiejszych czasach ciężko jest zaproponować coś, czego wcześniej nie było. Ważne jest również budowanie społeczności, angażowanie obserwujących i, w naszym przypadku, zapewnienie im rozrywki. Udostępniany przez nas kontent łączy w sobie to wszystko, podkreślając naszą prawdziwość i szczery przekaz. Od początku działalności transparentność jest fundamentem naszej marki, więc z definicji nie ingerujemy w opinię użytkowniczek na temat naszych kosmetyków. Zależy nam na autentycznych wypowiedziach, które w naszym mniemaniu mają największą siłę. Widać to też w zmianach, które zachodzą w kontencie w mediach społecznościowych. Coraz więcej uwagi zwraca się na pokazywanie rzeczywistości, nie tylko tej pięknej, wyreżyserowanej pod zdjęcie na IG, ale także trudnych momentów, niejednokrotnie porażek. Pojawia się coraz więcej treści edukacyjnych i uświadamiających, które co ważniejsze zbierają coraz większe grono odbiorców. To bardzo rezonuje z naszą postawą, bo nasze credo brzmi “piękno zaczyna się w głowie”. Także mamy nadzieję, że ten trend będzie postępował i przyniesie pozytywne zmiany, bo jest to potrzebne jak nigdy przedtem.

Wytyczne UOKiK naszym zdaniem są jedynie symptomem tego, co już stało się wcześniej - odbiorcy w dużej mierze zdołali się uodpornić na “product placement” w mediach społecznościowych, tak jak wcześniej zdążyliśmy się uodpornić na reklamę w telewizji. W przyszłości, choć już zaczęliśmy, musimy mocniej rozwinąć nasz kanał na TikToku - wszyscy mówią, że to przyszłość social mediów. Ale jest to nam tak obce, że chyba faktycznie powierzymy to specjalistom: )

# Wywiady i opinie
 reklama