Renata Ciszewska-Kłosińska, Delia Cosmetics: Lubię ten imperatyw, który wciąż pcha mnie do przodu

Renata Ciszewska-Kłosińska, Delia Cosmetics: Lubię ten imperatyw, który wciąż pcha mnie do przodu

Nasz cykl: #KobietyBranżyKosmetycznej
Poznajmy się bliżej!

Renata Ciszewska-Kłosińska, dyrektorka marketingu Delia Cosmetics, dobrą energię czerpie z koncertów, spotkań z przyjaciółmi, wyjątkowej atmosfery Łodzi. Po wielu latach pracy na rynku kosmetycznym wie dobrze, że w tej branży zmiana jest zawsze czymś naturalnym. Czasem pojawia się coś zupełnie nowego, czasem zaliczamy ciekawe powroty...

Swój dzień rozpoczynam od…

Zawsze od kawy!

Praca jest dla mnie…

Obok rodziny, naturalnym środowiskiem, w którym tak samo lubię cały rollercoaster emocji.

W sektorze kosmetycznym najbardziej lubię…

Kreatywność, zmiany, trendy. Lubię sprawczość. To, że mogę mieć wpływ na to, co stoi na półkach sklepowych w Polsce i na świecie. Lubię obserwować zmiany. To, co kiedyś już było, czasami odkrywane jest na nowo i konfrontowane z nowinkami i rozwiązaniami technologicznymi. Lubię ten imperatyw, który pcha mnie do przodu i nie pozwala się zatrzymać. Branża kosmetyczna to przeogromna przestrzeń, w której doskonale się czuję.

A jeśli coś mnie w tej branży denerwuje, to…

Nic specjalnego: nie krytykuję, nie oceniam, chłonę całą branżę i staram się nie zwracać na to uwagi.

Na stres najlepszy jest…

Wino, koncert... jazz.

Mój sposób na work-life balance…

Muzyka, energiczne koncerty, inni ludzie, moja Łódź i Bałuty. A poza tym work-life-balance robi mi #frankmychallenge i to mnie zawsze prostuje; -)

Ukochane miejsce na ziemi to…

Jeszcze nieodkryte. Wciąż szukam, oczywiście znajduję, zakochuję się, zachwyt mija i szukam na nowo. Mam wrażenie, że jest tyle nieodkrytych miejsc, że nie zdążę; -) Aktualnie jestem pod wrażeniem San Cristrobal de las Casas, ale…; -)

Książka, do której mogę zawsze wracać lub ostatnia lektura, którą śmiało mogę polecić to…

Nie jest to książka marketingowa! Nie jest to nawet jedna książka, ale całe wydawnictwo, które uwielbiam. Czytam praktycznie wszystko, co wydaje Czarne. Dla mnie literatura non-fiction, gdzie centrum jest realny człowiek i jego życie, zawsze wygrywa z choćby z najpiękniejszą poezją lub najbardziej wyrafinowaną fikcją.

Siostrzeństwo – piękna idea, utopia czy realne działania?

Piękna idea, lecz dla mnie to w sumie nic nowego. Jeżeli ktoś to odkrywa, to dobrze. Z mojego punktu widzenia nieważne z kim się robi, ale co się robi.

Cytat, przesłanie, słowo, które najlepiej opisuje mnie i mój stosunek do świata…

Wiem, że wiele osób tego nie lubi, ale optymistycznie zmieniam z „nie da się” na „zawsze się da” ze wszystkimi tego konsekwencjami; -) A poza tym #hairchange - w moim przypadku to nie tylko hasło reklamowe z ostatniej kampanii reklamowej Cameleo.

# Wywiady i opinie
 reklama