Brak doświadczenia może być przewagą  - rozmowa z Monika Żochowską i Ewą Dudzic, właścicielkami firmy Phenicoptere

Brak doświadczenia może być przewagą - rozmowa z Monika Żochowską i Ewą Dudzic, właścicielkami firmy Phenicoptere

>>Cierpliwość, upór i determinacja pozwoliły nam przetrwać najtrudniejsze momenty<<

Firma otrzymała Nagrodę Specjalną w 14. edycji konkursu EY Przedsiębiorca RokuCo dało Wam impuls do założenia firmy kosmetycznej?
Monika Żochowska: Każda z nas właściwie od zawsze marzyła o stworzeniu własnego biznesu, realizowaniu własnych wizji. Kiedy kończyłyśmy studia, polska gospodarka borykała się ze skutkami kryzysu i wejście na rynek pracy było bardzo trudne. Historię powstania firmy Phenicoptere, produkującej rękawiczki do demakijażu marki GLOV, opowiadamy dosyć często. Powiązana jest ona z prawdziwie kobiecym buntem wobec codziennych niedogodności. Prowadziłyśmy – ja i Ewa (Dudzic, współzałożycielka firmy- przyp. red.) - kiedyś burzliwą rozmowę na temat tego, w jaki sposób zmywamy makijaż i odkryłyśmy, że obie tego szczerze nie lubimy.

Później poruszałyśmy wielokrotnie ten temat w rozmowach z innymi dziewczynami i zawsze okazywało się, że wszystkie mają takie samo zdanie.

Podczas stażu w klinice chirurgii plastycznej na Tasmanii dowiedziałam się o istnieniu specjalistycznych włókien wykonywanych w mikrotechnologii. Zrozumiałam wtedy, że są one rozwiązaniem zauważonego przez nas problemu. Później były testy i badania, bo pielęgnacja twarzy wymaga najlepszych, czyli jednocześnie delikatnych i skutecznych, produktów.

Co jest na starcie najtrudniejsze dla młodej firmy, a co może być jej siłą?
Ewa Dudzic: Na początku dużym problemem jest ciągły brak funduszy. Kolejne etapy rozwoju firmy, realizacja badań, doskonalenie produktu i promocja wymagają niemałych nakładów finansowych. Korzystałyśmy z pomocy programów unijnych i Ministerstwa Gospodarki, jednak wiązało się to ze spełnieniem szeregu wymagań i męczącą biurokracją. Konieczność wypełnienia ton dokumentów i długi czas oczekiwania na decyzje urzędowe sprawiały, że na początku musiałyśmy same inwestować w rozwój firmy, nie mając pewności, czy nam się to zwróci. To ograniczało także nasz czas na rzeczywiste działanie. Z drugiej strony, cierpliwość, upór i determinacja w dążeniu do celu były czynnikami, które pozwoliły nam przetrwać najtrudniejsze momenty.

Do osiągnięcia sukcesu niezbędne jest zbudowanie sieci kontaktów i dystrybutorów, a tego młoda firma nie ma na starcie. Z drugiej strony, możliwość rozszerzania sieci sprzedaży jest jednocześnie jej siłą, bo nowe rynki oznaczają nowe zyski.

Monika Żochowska: Kontakty są kluczowe dla każdej działalności, nie tylko w branży kosmetycznej. Młode przedsiębiorstwa mają w tym względzie jednocześnie łatwiej i trudniej. Brak doświadczenia bywa problemem, ale też i przewagą: firmy istniejące dłużej nie poruszają pewnych obszarów, bo uważają, że nie przyniosą one dodatkowych pieniędzy.

Młode przedsiębiorstwa prezentują raczej postawę, że skoro nikt nie zaczął jakiegoś tematu, jest tam miejsce dla nich. W myśl starej zasady, że jeśli chcesz, żeby trudne, wręcz nierealne zadanie zostało wykonane – powierz je komuś, kto nie wie, że „się nie da”.

Chodzi mi o pewną odwagę, entuzjazm, kreatywność i waleczność, którymi charakteryzują się młode, niedoświadczone zespoły.

Czym wyróżnić się na coraz bardziej konkurencyjnym rynku?
Ewa Dudzic: My postawiłyśmy na innowację, która rozwiązuje codzienne, frustrujące problemy i na multifunkcjonalny, dopracowany i przebadany produkt. Jesteśmy przekonane, że jakość jest wyróżnikiem, który się nie dewaluuje.

Jakie metody w pozyskiwaniu zainteresowania konsumentów sprawdzają się najlepiej?
Monika Żochowska: Wiele zależy od tego, do kogo mówimy. Konieczne jest dobre poznanie konsumentek, ich potrzeb, ważnych dla nich tematów.

Trzeba nauczyć się ich języka, stawiać na autentyczność i emocje.

Warto budować relacje z konsumentkami za pośrednictwem sieci społecznościowych. Branża kosmetyczna jest taka jak i inne obszary beauty: podlega modom, trendom, sezonowym zmianom. Zawsze trzeba być na bieżąco, obserwować aktualności.

Jak młode firmy mogą się promować przy niedostatecznie wysokich nakładach na reklamę?
Monika Żochowska:  Warto być aktywnym w mediach społecznościowych, współpracować z blogerami, inwestować w reklamę internetową. Warta rozważenia bywa również współpraca z innymi firmami na zasadzie barteru.

Jak przebić się z dystrybucją?
Ewa Dudzic: Jak wspominałam wcześniej, istotne jest budowanie sieci kontaktów. Warto też, by firma była obecna na targach o globalnym znaczeniu, jak Cosmoprof w Bolonii.

Udział w tego typu wydarzeniach finansowałyśmy dzięki grantom z funduszy unijnych, m.in. programu „Paszport do eksportu”.

Dużym sukcesem jak na firmę stawiającą pierwsze kroki na rynku było podpisanie kontraktu z siecią Sephora, dzięki czemu rozpoczęłyśmy nie tylko sprzedaż w Polsce, ale i za granicą, we Francji.

Prace nad nowymi wdrożeniami – jak długi jest to proces?
Ewa Dudzic: Ponieważ stawiamy na jakość, testujemy wszystkie nasze produkty najpierw sami, a następnie zlecamy testy dermatologiczne i użytkowe uznanym instytucjom badawczym. Współpracujemy również z polskimi jednostkami naukowymi, jak chociażby Instytut Włókiennictwa w Łodzi. Samo to sprawia, że czas od pojawienia się koncepcji nowego produktu do jego wprowadzenia do obrotu wynosi zazwyczaj kilka miesięcy.

Rynek krajowy czy także rynki zagraniczne - jak to rozgrywać z perspektywy Waszej firmy?
Ewa Dudzic: Prawdziwy sukces to marka dostępna globalnie.

Od samego początku nastawione byłyśmy na rozwój eksportu. GLOV jest zupełną innowacją na światowym rynku kosmetycznym, skierowaną do wszystkich kobiet, niezależnie od typu i koloru cery.

Produkty naszej marki są już obecne w ponad 40 krajach na całym świecie, w wielu znanych sieciach drogeryjnych, w Unii Europejskiej, Stanach Zjednoczonych i na Bliskim Wschodzie.

O czym nigdy nie wolno zapomnieć działając w branży kosmetycznej?
Ewa Dudzic: Na pewno ważne jest, by produkt spełniał oczekiwania coraz bardziej wymagających konsumentek, był jednocześnie skuteczny i bezpieczny. Ważne są surowce, jakość pracy podwykonawców, komfort użytkowania.

Monika Żochowska: Trzeba też pamiętać o modach, tematach i produktach „na czasie”, starać się przewidywać zmiany, obserwować światowe trendy. Branża kosmetyczna nie jest miejscem dla firm, które nie chcą lub nie potrafią się rozwijać.

Czy firmy z dłuższym stażem na rynku są dla Was jakimś wyznacznikiem czy od początku idziecie własną drogą bez oglądania się na konkurencję?
Monika Żochowska: Tak naprawdę jesteśmy marką, która stworzyła nową kategorię produktów, więc obserwujemy coraz większy przyrost produktów wzorowanych na naszej rękawiczce do demakijażu GLOV. Niemniej jednak uważamy, że konieczne jest obserwowanie działań uznanych marek o większym doświadczeniu i dużych budżetach marketingowych oraz czerpanie inspiracji z najlepszych praktyk.

Czym wciąga/przyciąga rynek kosmetyczny?
Ewa Dudzic: Rynek ten nigdy nie jest nasycony, bo ciągle zmieniają się potrzeby konsumentów.

Obecnie wyraźnie dominuje trend kosmetyków naturalnych, ekologicznych. To stawia nas w dobrej pozycji.

GLOV jest produktem, dzięki któremu ograniczamy nadmierne zużycie butelek plastikowych po mleczkach do demakijażu i płynach micelarnych, czy wacików do oczyszczania twarzy. Rękawiczka zachowuje swoje właściwości do trzech miesięcy i jest wykonana z materiałów przyjaznych dla środowiska. Jest to rynek bardzo ciekawy i dynamiczny, pełen wyzwań i możliwości.

Monika Żochowska: Co więcej, jest na nim miejsce dla bardzo różnych ofert, z czego prawdopodobnie wynika wypełnianie nisz przez młode firmy.

Rozmawiała: Lidia Lewandowska

# Wywiady i opinie
 reklama