Anna Rutkowska-Didiuk: jesteśmy kobiecą firmą, ale doceniamy bardzo męski pierwiastek w Mokosh Cosmetics

Anna Rutkowska-Didiuk: jesteśmy kobiecą firmą, ale doceniamy bardzo męski pierwiastek w Mokosh Cosmetics

Branża kosmetyczna jest wyjątkowo bliska kobietom, dla których tworzy gros produktów, a kobiety właśnie piastują często najwyższe stanowiska w wielu firmach kosmetcznych. Poznajmy więc kobiece twarze tego biznesu.

Dlaczego w biznesie kosmetycznym sprawdza się kobiecy punkt widzenia?

Anna Rutkowska-Didiuk, współwłaścicielka Mokosh Cosmetics: Z kilku powodów, przede wszystkim wraz z moją wspólniczką tworzymy takie kosmetyki, jakich same chcemy używać. Z autopsji wiemy, jakie potrzeby pielęgnacyjne mają kobiety i komponujemy kosmetyki, które najlepiej będą tym potrzebom odpowiadać. Wiemy też jak ważne jest, aby produkty były wygodne w stosowaniu, np. krem aby szybko się wchłaniał i można było po jego nałożeniu zrobić trwały makijaż.

Poza tym jako kobiety jesteśmy szczególnie wyczulone na piękno i miły zapach. Dlatego stawiamy na ciekawy design opakowań i nieszablonowe, inspirujące zapachy naszych produktów.

Na koniec warto dodać, że jako kobiety, wiemy jak rozmawiać o kosmetykach z innymi kobietami – jak z najlepszą przyjaciółką podczas pogaduszek przy kawie. Dzięki temu możemy śmiało powiedzieć, że nasze klientki, są naszymi dobrymi koleżankami, nawet jeżeli nie miałyśmy okazji (jeszcze!) się z nimi spotkać osobiście. 

W jakich działach w Państwa firmie najczęściej pracują kobiety i jaki jest odsetek zatrudnionych pań w całej strukturze?

W MOKOSH mężczyźni stanowią niecałe 28% ogółu pracowników, czyli jesteśmy kobiecą firmą. Dziewczyny pracują u nas w każdym dziale, zarówno na produkcji, w magazynie, jak i w biurze obsługi klienta, w dziale marketingu, w dziale eksportu, w kadrach i księgowości.

Dziewczyńska firma nie oznacza jednak, że nie doceniamy pierwiastka męskiego. Wręcz przeciwnie, mężczyźni w MOKOSH są dla nas ogromnym wsparciem i niejednokrotnie pomagają zrównoważyć naszą emocjonalną kobiecą naturę.

Co najbardziej lubi Pani w swojej pracy?

W prowadzeniu własnej firmy bardzo lubię to, że mogę samodzielnie nadawać jej kierunek, że dużo zależy ode mnie, że rozwijam organizację w taki sposób, jaki uważam za najlepszy z biznesowego i społecznego punktu widzenia.

Poza tym bardzo lubię pracować z ludźmi, lubię patrzeć jak wraz z upływem czasu uczą się nowych rzeczy, rozwijają i zdobywają doświadczenie.

Cieszy mnie też to, że mogę angażować się w projekty na rzecz ekologii i proponować klientom produkty, których sama używam i jestem przekonana, że są najlepsze.  

Czy Państwa firma angażuje się w inne działania wspierające kobiety?

W MOKOSH wdrażamy różne działania na rzecz kobiet. Współpracujemy z Young Women Leaders, społecznością młodych kobiet, które wkrótce staną się liderkami w różnych dziedzinach. Patronat MOKOSH uzyskują również ważne inicjatywy lokalne m.in. wernisaże młodych artystek, czy organizowany przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy wybór Warszawianek Roku – kobiet, które swoją postawą i zaangażowaniem wyróżniają się na tle społeczności lokalnej.

Wspieramy także fundację Piękniejsze Życie, której przekazujemy produkty na poczet organizowanych przez fundację spotkań warsztatowych dla pacjentek onkologicznych w całej Polsce.

W ramach polityki kadrowej każdy pracownik otrzymuje co miesiąc produkt MOKOSH, przychylamy się też do próśb naszych pracowników, często młodych mam, które z różnych ważnych osobistych powodów chcą wyjść wcześniej z pracy lub przyjść później, elastycznie rozliczamy czas pracy.

Jak postrzega Pani współczesne konsumentki – kobiety, dla których tworzą Państwo kosmetyki?

Nasze klientki są kobietami świadomymi swoich potrzeb pielęgnacyjnych, wiedzą jakich produktów chcą używać, znają się na składnikach aktywnych, potrafią ocenić, które produkty mają dobry skład. Dbają o dobro naszej planety, dzięki wdrożeniu w życie prostych proekologicznych nawyków, takich jak rezygnowanie z nadmiaru plastiku, segregowanie odpadów, wspieranie lokalnych przedsiębiorstw, oddawanie zużytych opakowań po kosmetykach w ramach akcji Zero Waste.

Klientka MOKOSH to często kobieta ciekawa świata, pełna pasji, charakteryzująca się zdrowym stylem życia, niezależna (także finansowo), mająca swoje zdanie.

Dba zarówno o rodzinę, jak i o swój rozwój i wygląd. Ważna jest dla niej odpowiednia pielęgnacja, która pozwala cieszyć się promienną skórą niezależnie od wieku.

Jak godzi Pani pracę z życiem osobistym? Czy ma Pani dobry patent na odstresowanie?

Obok pracy (która równocześnie jest moją pasją), ważnych jest dla mnie jeszcze kilka różnych sfer. Najważniejszą z nich jest rodzina i przyjaciele, kontakt z nimi, spędzanie aktywnie czasu.

Oprócz tego mam jeszcze dwie, tylko moje sfery, które rozwijam i zawsze staram się mieć na nie czas. Są to: fotografia (a co się z tym wiąże podróże fotograficzne) i sport – o dokładnie pole dance.

Także łączę relacje z bliskimi, biznes, sztukę i sport. To jest właśnie mój patent na odstresowanie: podejmowanie aktywności w różnych dziedzinach, dzięki czemu żadna z nich się nie nudzi i nie staje się męcząca, a jest odskocznią dla pozostałych.

# Wywiady i opinie
 reklama