Amaderm: konserwanty nie szkodzą, a syntetyczne nie oznacza gorsze

Amaderm: konserwanty nie szkodzą, a syntetyczne nie oznacza gorsze

"Plotka rośnie, rozchodząc się".
Te słowa przypisuje się Wergiliuszowi. Z nastaniem epoki internetu kłamstwa, półprawdy i nie potwierdzone niczym teorie zyskują gigantyczne zasięgi i to czasem w ekspresowym tempie. Niektóre, nie weryfikowane odpowiednio wcześnie, stają się mitami, które mocno osadzają się w świadomości wielu konsumentów. W naszym cyklu #PogromcyMitów sprawdzamy zatem, z jakimi "rewelacjami" mierzą się obecnie producenci kosmetyków...

Magdalena Potakiewicz, Produkt Manager Amaderm, ZF Amara Sp. z o.o.:

Istnieje wiele mitów kosmetycznych, a Internet jedynie sprzyja ich łatwemu rozpowszechnianiu się wśród konsumentów. Jednym z nich jest postrzeganie konserwantów jako niebezpiecznych i opinia, że najlepsze kosmetyki to te bez konserwantów.

Oczywiście tego typu produkty też są dostępne na rynku, ale mają one swoje ograniczenia! Krótki termin przydatności do użycia i obostrzenia związane z przechowywaniem (często konieczność przechowywania w lodówce). Co więcej kosmetyki bogate w wodę i związki organiczne to środowisko idealne do rozwoju drobnoustrojów – nawet te normalnie znajdujące się na skórze człowieka, po przeniesieniu do kosmetyku, np. na palcu, bardzo szybko zaczynają się rozwijać zanieczyszczając formułę takiego produktu. Środki konserwujące umożliwiają utrzymanie czystości mikrobiologicznej, gwarantując bezpieczeństwo stosowania.

Nawet w przypadku kosmetyków naturalnych ich stosowanie to konieczność.

Niedopowiedzenia...

Innym typem informacji, które mogą wprowadzać w błąd i działać niekorzystnie dla branży są pewnego rodzaju niedopowiedzenia, brak precyzji w przekazywaniu pewnych informacji. Dobrym tego przykładem jest opinia, że wszystkie składniki wytwarzane syntetycznie są gorsze od tych uzyskanych z naturalnych źródeł. Zapominamy tym samym o wielu substancjach naturalnie występujących np. w skórze człowieka, które na skalę przemysłową są otrzymywane w laboratoriach, na drodze reakcji chemicznej. Dotyczy to m.in. mocznika.

Niestety nie wszystkie publikowane w sieci treści są merytoryczne, a nawet zgodne z prawdą, dlatego warto szukać rzetelnych źródeł informacji, podawanych przez ekspertów z dziedzin dermatologii czy kosmetologii, przeglądać serwisy branżowe, czy profile osób, które potrafią w przyjazny dla użytkownika sposób podzielić się wiedzą czy opinią o produktach.

# Wywiady i opinie
 reklama