Trzy cykloczułe kremy do twarzy PHASES na fazę menstruacyjną, folikularną i lutealną - to zaproszenie do czułej i świadomej pielęgnacji w zgodzie ze zmianami w cyklu menstruacyjnym.
Kobiety żyją w cyklu miesięcznym przez około 40 lat swojego życia. Cykl, którym sterują hormony, oddziałuje na całe funkcjonowanie kobiety. Wpływa zarówno na zdolności poznawcze, sprawność fizyczną, jak i na wygląd, masę ciała, stan skóry i włosów. Współczesny świat, pełen bodźców, nie zachęca do słuchania siebie, a to bardzo ważne, by poczuć się ze sobą dobrze. „Od kobiet często oczekuje się empatii i czułości, ale nie do samych siebie, tylko wobec osób z ich otoczenia. Mówienie o własnych problemach i zmaganiach, również tych wynikających z cykliczności, trzeba zacząć normalizować. W Hagi stworzyłyśmy PHASES - produkt, który odpowiada na potrzeby skóry wynikające z cyklu, ale mamy świadomość, że dotykamy ważnego i nieopowiedzianego jeszcze tematu.” - mówi Agata Borzym, współzałożycielka marki.
Zmienność życia w cyklu można porównać do „surfingu na falach różnych nastrojów - złości, rozrzewnienia, nagłego rozkwitu i przypływu energii, senności i potrzeby bycia przy sobie” jak opisuje to Nina Blimsien, autorka bloga, która szerzy ideę ciałodbania. Cykl można podzielić na trzy fazy: menstruacyjną, folikularną i lutealną. Każda z tych faz to odmienny stan i w emocjach i w ciele. W fazie folikularnej mamy więcej energii i ochoty na interakcje. To hormony - estrogeny pchają nas ku ludziom i zadaniom. Mamy wtedy wyższy próg bólu, większą odporność fizyczną, wytrzymałość na bodźce i ochotę na seks. Czujemy się atrakcyjne, a dzięki estrogenom nasza skóra i włosy są w lepszej formie. Zatrzymujemy mniej wody w ciele, więc czujemy się lekko. W fazie lutealnej i menstruacyjnej mamy często potrzebę zwolnienia i pobycia tylko z samą sobą. To czas kontaktu z emocjami, które często ignorowałyśmy, żyjąc w pośpiechu. Bywamy osłabione i bardziej wrażliwe na bodźce. Czujemy się mniej atrakcyjne, nasza skóra staje się wtedy delikatniejsza, a ciało pobolewa i zaczyna nabierać wody. Przed miesiączką spada wydzielanie serotoniny, więc nasz nastrój także spada. Drobne niepowodzenia mogą sprawić, że stajemy się wobec siebie bardziej krytyczne.
To zupełnie nowe podejście do skóry twarzy. Hagi dokładnie zbadało, jak hormony wpływają na skórę Formuły trzech kremów PHASES na fazę menstruacyjną, folikularną i lutealną, powstały w oparciu o badania naukowe, które udowadniają korelację między poziomem hormonów, czyli fazą cyklu, a parametrami skóry w określonych jego momentach.
PHASES 1 - cykloczuły krem na fazę menstruacyjną (1-7 dzień cyklu) - czasie miesiączki, za sprawą niskiego poziomu hormonów, nasza skóra staje się sucha. Wydziela mniej sebum i może być bardziej podatna na podrażnienia. Kluczem do właściwej pielęgnacji w tym czasie jest zachowanie prawidłowego poziomu nawilżenia. Dlatego Phases 1 przede wszystkim nawilża skórę, zmniejsza zaczerwienie, poprawia ogólną kondycję nadając miękkość i gładkość. Regeneruje i wzmacnia mikrobiom skóry zapewniając wsparcie prebiotyczne. Badania przeprowadzone przez Hagi po dwóch cyklach stosowania potwierdziły wzrost nawilżenia o 50%.
PHASES 2 - cykloczuły krem na fazę folikularną (8-14 dzień cyklu) - faza folikularna następuje po zakończeniu miesiączki, a kończy się owulacją. Poziom estrogenów zaczyna wzrastać, dzięki czemu zwiększa się produkcja kolagenu i kwasu hialuronowego. W tej fazie skóra zazwyczaj potrzebuje mniej uwagi. Nie musimy się zbytnio obawiać o poziom nawilżenia czy kondycję cery. Dlatego Phases 2 jest jak superfood, który pielęgnuje i odżywia skórę. Uelastycznia oraz wygładza nadając promienny wygląd. Współpracuje z naturalnym mikrobiomem skóry wzmacniając go, dzięki zawartości synbiotyku, czyli kompleksu pre- i probiotycznego.
PHASES 3 - cykloczuły krem na fazę lutealną (15-28 dzień cyklu) - statnia, lutealna faza następuje zaraz po owulacji i trwa do kolejnej menstruacji. U wielu z nas wahania poziomu estrogenów i progesteronu skutkują pojawieniem się zmian trądzikowych, najczęściej wzdłuż linii żuchwy i włosów. W tym czasie warto łagodzić stany zapalne i regulować nadprodukcję sebum. W fazie lutealnej nasza skóra jest też bardziej wrażliwa na promienie UV. PHASES 3 odczuwalnie zmniejsza natłuszczenie, łagodzi zmiany trądzikowe, wyrównuje koloryt i chroni skórę przed słońcem. Badania przeprowadzone po dwóch cyklach stosowania potwierdziły spadek wydzielania sebum o 25%.
Więcej o cykloczułych kremach Phases w artykule na blogu Hagi: https://hagi.com.pl/pl/2021/08/23/historia-phases/.
Dla nas ta seria to nie tylko rzeczywista innowacja i nowa jakość w pielęgnacji. To kosmetyczny feminizm, który akceptuje fizjologię kobiety i dopasowuje produkty do zmieniających się w trakcie cyklu potrzeb skóry. Marka prowadziła przy tym ciałopozytywną kampanię, w której mówiła głośno o rzeczach naturalnych, które do tej pory były raczej słabo artykułowane lub traktowane jak tabu. To jednak ewoluuje. Współczesne kobiety są zdecydowanie bardziej świadome i nie zawstydza je słowo „miesiączka” czy „owulacja”. Akceptacja tego, jakie jesteśmy, na co mamy wpływ, a co pozostaje we władzy hormonów i „cykloczułość” to dowód tego, że następuje w nas pewna zmiana mentalna. Taka, która pozwala nam dbać o siebie, jak o osobę, którą się kocha. Doceniamy tę ideę #SelfLove i nowe spojrzenie na to, jak troszczyć się o siebie - naturalnie i zgodnie z naszym własnym biologicznym zegarem.