Jednocześnie zwiększa się też ilość hormonu wzrostu, który produkowany jest przez przysadkę mózgową. Efekt? Procesy naprawcze zachodzą w skórze wyjątkowo intensywnie.
Dla urody na pewno warto wysypiać się, ale warto też mądrze dobierać kosmetyki, które będą ją właściwie wspierać, by budzić się rano z twarzą jaśniejszą, gładszą, idealnie nawilżoną. Z mniej widocznymi pajączkami i zaczerwienieniem, bo skóra naczynkowa i nadreaktywna jest udziałem wielu kobiet – bez względu na wiek.
Marka Clochee poszła tym kierunkiem, tworząc produkt, który spełni oczekiwania, jakie wiele kobiet układało w wish-list idealnego kremu na noc. Oczywiście pozostała tu wierna sobie, szukając rozwiązania w naturze. Kosmetyki Clochee tworzone są od zawsze z wyselekcjonowanych składników naturalnych oraz z certyfikowanych surowców organicznych. Marka stworzona została dla świadomych eko-konsumentek, które chcą żyć w zgodzie ze sobą i z naturą. W każdym produkcie znajdą jej cząstkę. To, co z natury dobre, marka wykorzystuje w tworzeniu produktów odpowiadających konkretnym wyzwaniom, jakie stawia każdy rodzaj cery. W tej edycji konkursu cudownym nocnym specyfikiem okazał się jej wzmacniający krem z witaminą C. Został on opracowany z myślą o skórach, które potrzebują jak najdelikatniejszych form pielęgnacji, bez odczuwalnego efektu ciężkości. Składnikiem hero jest tu oczywiście sama witamina C, od lat wykorzystywana w przemyśle kosmetycznym, natomiast rozwój technologii pozwala ją coraz lepiej stabilizować.
Witamina C to niekwestionowana królowa wśród witamin. Od wielu lat wiedzie prym w pielęgnacji. Nic więc dziwnego, że nieustająco poszukiwana jest przez konsumentki w składach kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji twarzy. W medycynie od zawsze kojarzona jest ze wzmocnieniem odporności. Zastosowana w produktach na skórę również działa ewidentnie wzmacniająco. Wzmocnienie jest zresztą słowem-kluczem tego kremu. Składniki aktywne pochodzenia naturalnego zawarte w kosmetyku dbają o wzmocnienie ścianek naczyń krwionośnych, co jest kluczowe dla cer płytko unaczynionych. Jednym z głównych składników aktywnych jest ekstrakt z kasztanowca, który zmniejsza widoczność naczyń krwionośnych. Wycisza skóry nadreaktywne oraz powstałe zaczerwienienia – także związane z trądzikiem różowatym. To cenne źródło escyny wzmacniającej naczynka krwionośne. Efekt ten potęgowany jest przez zawartą w kremie, stabilną postać witaminy C, która wykazuje zdolność do przenikania w głębsze warstwy skóry. Krem z witaminą C do skóry wrażliwej skupia się również na wyrównaniu kolorytu skóry, rozjaśnieniu jej i przywróceniu zdrowego blasku. O odpowiedni poziom nawilżenia cery zadba obecny w kremie kwiat porcelanowy. Składnik ten wykorzystywany jest w azjatyckiej medycynie tradycyjnej. To bogate źródło flawonoidów. Krem dodatkowo działa antyoksydacyjnie – opóźnia procesy starzenia się skóry. Zapewnia jej witalność i zdrowy, młodzieńczy wygląd.
Stosowanie tego kremu naprawdę w szybkim tempie poprawiało kondycję skóry. To zasługa dobrze zbalansowanej receptury, w której każdy składnik jest po coś, a razem działają synergicznie.
Wieczorny rytuał pielęgnacyjny z Clochee to przyjemność i dobra inwestycja w zdrową, pięknie i młodo wyglądającą skórę. Kosmetyk świetnie się wchłania, przyjemnie - bardzo subtelnie pachnie, ekspresowo koi wszelkie podrażnienia. Cera po jego użyciu ma wyrównany, ładny koloryt, a naczynka i zaczerwienienia stawały się z dnia na dzień (a właściwie z nocy na noc) mniej widoczne. Naturalność, skuteczność, przyjazność wobec kapryśnej skóry i efekt, który widać gołym okiem, kiedy używamy kremu regularnie – kochamy to!