Zaskoczenie, uśmiech, zainteresowanie. Jeśli pierwsze wrażenie robi się tylko raz, to w tym przypadku mamy do czynienia z "efektem wow" na dzień dobry.
Nie żeby sama maska w płachcie mogła aż tak zaskoczyć konsumentki;-) W końcu mówimy o produkcie przynależnym do rynku kosmetycznego, który od nowości i pomysłowości aż kipi. Jednak warstwa wizualna tej marki jest absolutnie wyjątkowa. Na opakowaniach mamy bowiem cudowne kolaże zabawnych haseł i dzieł sztuki. Czy można sobie wyobrazić bardziej "instagram friendly" koncept?
Te produkty aż proszą się, by robić im zdjęcia w muzeach, na tle albumów sztuki czy tworzyć z nich kompozycje niosące absolutnie artystyczne przesłanie. Tak zresztą od razu uczyniła jedna z naszych jurorek, ujawniając przy okazji, że jest posiadaczką reprodukcji najsłynniejszego obrazu świata.
Nic dziwnego, że konsumentki mówią w przypadku tej marki obrazami: "Hej, polecam Mona Lisę, no mówię wam: przeboska!" albo: "Próbowała któraś z was, kochane, Dziewczyny z perłą?".
Maseczki w płachcie Dr. Gloderm zostały stworzone przez zespół 54 dermatologów z Uniwersytetu w Seulu. To rekomendacja jakości, bo jak wiadomo z innowacji kosmetycznych i wysokiej skuteczności produktów Korea słynie. Jedno- i dwuetapowe maseczki zostały zamknięte w wyjątkowych opakowaniach z reprodukcjami dzieł sztuki takich wielkich artystów, jak Sandro Botticelli, Michał Anioł, Leonardo da Vinci czy Diego Velazquez i wielu innych.
Piękno, jak wiadomo, inspiruje! Nic więc dziwnego, że opakowania te poddawane są przez użytkowniczki wielu pomysłom na DIY, co zresztą wpisuje się pozytywnie w trend less-waste...
Świadomość tego, czym „nakarmimy” skórę, sprawia, że poziom przyjemnego zaskoczenia, jak i oczekiwania względem działania maski, rosną
Maseczki są bogate we wspaniałe składniki o sprawdzonym działaniu. Owoce leśne, papryka, wodorosty, ceramidy, ikra łososia czy kalafior to tylko niektóre ze składników aktywnych występujących w maseczkach Dr. Gloderm.
Linia OERBEUA podzielona została na 3 rodzaje maseczek: jednoetapowe, dwuetapowe z glinką oraz dwuetapowe z pianką. Każda z maseczek zapewnia inne działanie: od oczyszczenia, poprzez odżywienie, nawilżenie czy lifting, a skończywszy na rozświetleniu.
- Maseczki Dr. Gloderm inspirują każdego z nas, nie powinien więc dziwić fakt, że jako zespół Elfa Pharm postanowiliśmy inspirować także innych; -) Właśnie dlatego powstała seria podcastów o sztuce z malarką Kasią Ekes. Każdy podcast trwa 20 minut, czyli dokładnie tyle, ile potrzebują składniki aktywne naszych masek, aby najefektywniej zadziałać. Podcasty dostępne są na stronie: https://elfa-pharm.pl/drglodermpolska, a także na Spotify oraz Apple Podcasts na profilu Elfa Pharm Polska - mówi nam Joanna Myszka, PR&Marketing Manager. - Z kolei na naszym instagramowym profilu @drglodermpolska przywołujemy historie i anegdoty związane nie tylko z bohaterkami obrazów, które pojawiły się na opakowaniach maseczek, ale poruszamy także interesujące fakty dotyczące pielęgnacji - dodaje.
Relaks z maseczką to najbardziej sprawdzony sposób na odstresowanie. Praktykowały go nasze mamy, mieszając mikstury na bazie drożdży, truskawek czy jajek, praktykujemy i my - najczęściej sięgając jednak po wygodne maski w płachcie.
A po kilku minutach cieszyć się gładką, cudownie rozświetloną skórą; -) Takie odprężenie i pielęgnacja przyda się szczególnie teraz, kiedy czasem przez kilka godzin musimy chodzić z ochronnymi maseczkami na twarzach. Wiadomo, że skórze nie służy to najlepiej, ale cóż poradzić - pandemiczna siła wyższa... Warto więc regularnie sięgać po maski kosmetyczne. Świece, muzyka, ulubiony kosmetyk - wszystkie zasługujemy na takie #moments of pleasure.
W tym roku w powyższej kategorii wygrywa marka Dr. Gloderm - za przyjemności dla ciała i ducha. Uwielbiamy!
Ta publikacja jest częścią akcji Love Cosmetics Awards na rzecz Fundacji Piękniejsze Życie