Jagoda Prętnicka: w pandemii marki jeszcze bardziej musiały postawić na social media i e-commerce

Jagoda Prętnicka: w pandemii marki jeszcze bardziej musiały postawić na social media i e-commerce

Jagoda Prętnicka, jurorka Love Cosmetics Awards, analityczka social mediów:

Nowe technologie, rozrywka i wiarygodność - tego szukałam w tegorocznych zgłoszeniach LCA! 

Truizmem jest pisać, że ten rok był inny niż wszystkie. Nie pozostało to jednak bez znaczenia dla każdej z branż. Jak podają raporty, sprzedaż w sektorze beauty w pierwszym kwartale 2020 była nie najlepsza. Branża kosmetyczna zareagowała jednak szybko, a marki zainwestowały w e-commerce, a co za tym idzie - social media. 

Jak sytuacja przełożyła się na zgłoszenia konkursowe? Cóż, w tym roku LCA zaskoczył mnie ogromną ich liczbą. Pomimo tak ciężkiego roku, przybyło nowych marek, konceptów kreatywnych, a portfolio produktowe producentów nieustannie się rozwija. Chwilowo przerwany łańcuch produkcji, nie zaważył o braku innowacji. Jako że LCA to konkurs zbudowany na trzech wartościach - jakości, wiarygodności i niezależności, muszę przyznać, że mocną stroną bieżącej edycji była wiarygodność

W czasach kiedy domowa rutyna i lockdown przytłaczają znamienitą większość z nas, teatry, sale koncertowe, a nawet restauracje są zamknięte, zakupy robimy bardziej z konieczności niż dla frajdy, każda forma rozrywki pożądana, a wszelka odmiana sprawia nam radość. Z tym większą ekscytacją poznałam więc koncept Pure Beauty Box, czyli miesięczną subskrypcją pudełek pełnych kosmetycznych nowości. Z założenia idea wysyłania multibrandowych pudełek pozwala na poznanie produktów i marek, po które zazwyczaj nie sięgnęłybyśmy na półce. Innymi słowy jest to kosmetyczne jajko z niespodzianką dla każdego. Super projekt!

Jeśli miałabym podsumować tegoroczne zgłoszenia w 5 słowach, będzie to: serum, bakuchiol, kolagen, retinol, kostka

Które produkty mnie zachwyciły? Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na nowości technologiczne, które poza Foreo zaproponowała w tym roku także marka Taranio. Niezwykle ekscytuje mnie fakt, że branża kosmetyczna jest tą, która najszybciej reaguje na nowości high-tech.

Jako że jest we mnie coś z Millenialsa, daję się uwieść Instagramom, cukierkowym i soczyście nasyconym barwami produktom. Chętnie oceniłabym całą kategorię konkursową na podstawie marketingu produktu. Szczęśliwie, takich zgłoszeń nie zabrakło! “Umilaczami” rzeczywistości okazały się dla mnie, między innymi, propozycje od Full Mellow, Body Boom, Lovish czy mieniące się niczym gwiezdny pył produkty Marie Brocart. Wspomniane marki prowadzą spójne, przemyślane i aktywne profile na Instagramie.

Kosmetyki, po które na pewno będę sięgać są: Iossi - morelowy krem do rąk Iossi, który uwiódł mnie swoim zapachem, nie najtańsza, acz warta swojej ceny propozycja szamponu i odżywki Revitalash oraz kosmetyki Yonelle, które zachwycają nie tylko opakowaniami, ale także swoją skutecznością.

Moje serce nieustająco należy do marek Zew, Biały Jeleń oraz Yope, które nie zawiodły swoimi najnowszymi liniami produktowymi swoich najwierniejszych fanów.

Dziękuję za wszystkie zgłoszenia!  To były inspirujące tygodnie testowania i analizowania produktów. Udało mi się nie tylko poznać wiele nowych marek, ale także zweryfikować, jak ich produkty korespondują z tym, o czym piszą na ich temat internauci.

Moja przygoda z branżą kosmetyczną trwa już ponad trzy lata i wciąż imponuje mi kreatywność producentów!

# LOVE COSMETICS AWARDS
 reklama