Chętnie wspiera – osobiście lub poprzez swoją firmę – rozmaite akcje dobroczynne. Wychodzi z założenia, że każdy ma coś, czym może podzielić się z innymi, a osoby, którym powiodło się w życiu, są do tego szczególnie zobowiązane.
Jest szczera, spontaniczna, otwarta na dialog. Z równie wielką pasją opowiada o ostatnio przeczytanej książce, jak też o nowych kosmetykach, nad którymi właśnie zakończyła pracę wraz ze swoim zespołem.
Jest indywidualistką, ale kiedy temat dotyczy firmy, mówi najczęściej: „my”. Sukces przypisuje zawsze zgranej pracy wszystkich osób zaangażowanych w dany projekt.
Jest wymagającą szefową, ale publicznie chwali swoich pracowników – miłe słowa podziękowania i uznania dla nich padają podczas każdej konferencji prasowej. To bardzo wyjątkowe zachowanie, ale pokazuje klasę liderki.
Jest zawsze ciekawa, jak rynek odbiera produkty tworzone przez Oceanic. Opinie konsumentów są dla niej najważniejsze. Cieszą ja pozytywne recenzje – to najlepsza nagroda za czas poświęceń i niepewności, czy na pewno TO się u nas przyjmie?
W sali konferencyjnej Oceanic niemal już nie ma miejsca na nagrody, tak wiele udało się firmie ich zdobyć przez te wszystkie lata. Ma wśród nich swoje ulubione – to te, które wywalczyć było najtrudniej, gdzie konkurencja była wyjątkowo ostra, a poprzeczka ustawiona wysoko.
Porażki? Z czasem nabiera się do nich większego dystansu i szuka przyczyn tylko po to, by drugi raz nie powtórzyć tego samego błędu.
Dorota Soszyńska jest frankofilką. Biegle mówi w tym języku. Podobnie jak Francuzki ma doskonałe wyczucie stylu. Kocha południe Francji, gdzie ma swój drugi dom, ale zawsze z wielką dumą mówi o Polsce. O tym, jak wiele udało nam się osiągnąć w ciągu trzydziestu lat wolności. Jak bardzo rozwinął się nasz kraj, kiedy najpierw zapaliło się zielone światło dla wolnego rynku, a potem staliśmy się częścią europejskiej wspólnoty. Nie może więc zrozumieć ludzi, którzy próbują rozmontować demokratyczne mechanizmy, a ewidentne sukcesy biorą w niepotrzebny nawias.
Pamięta czasy komuny, kiedy każdy przedsiębiorca był podejrzany. Doświadczył tego jej teść, Zenon Ignacy Soszyński, przedsiębiorca z krwi i kości.
Najpierw komunistyczne władze pozbawiły go własności. Opuścił kraj z niczym, rozkręcał więc biznes we Francji, a później w Maroku - kompletnie od zera. Kiedy zaś wrócił do Polski za czasów Gierka, wtedy jako pożądany polonijny przedsiębiorca z dewizami, znów z marzeń o własnej firmie w ojczyźnie niewiele wyszło, bo po jakimś czasie oskarżono go bezpodstawnie o spekulanctwo. To przelało czarę goryczy. Wyjechał z kraju na zawsze. W Polsce został jego syn Wojciech i synowa Dorota, którzy postanowili kontynuować dzieło ojca. Mimo wszystko.
Razem w życiu, razem w firmieTe wszystkie lata to była ciężka praca, ale też radość, że firma pod ich skrzydłami dynamicznie się rozwijała. Małżeństwu udało się stworzyć jedno z największych kosmetycznych przedsiębiorstw w Polsce. Wykształcona pianistka doskonale odnalazła się w biznesie. Potrafiła dostrzegać szanse, które z jakiś przyczyn ktoś wcześniej przegapił.
Postawili więc w firmie na ten segment, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
Przez lata wypracowali z mężem sprawdzony model pracy w jednej firmie. Przede wszystkim szanują własne kompetencje. Mają czytelny podział ról: Wojciech odpowiada za kwestie związane z rozwojem biznesu, Dorota - za część kreatywną.
Oboje łączy też to, że od początku wiedzieli, że dla producenta najważniejsza powinna być marka. Nie same produkty jako takie, ale właśnie marka. To zaufanie do niej jest prawdziwym parasolem ochronnym, który sprawdza się szczególnie w trudniejszych momentach.
Kiedy są we Francji, nie odcinają się od biznesu. W końcu żyjemy w XXI wieku: maile i komunikatory działają, można więc kierować firmą z fizycznego oddalenia. Mają przy tym pewność, że wybrali właściwych menadżerów, którzy trzymają właściwy kurs dla dalszego rozwoju firmy.
Jej świat to kreacjaDorota uwielbia tworzenie. Kiedy najpierw pojawia się jakiś pomysł, a potem rozpoczyna się ciężka praca, która wiedzie do szczęśliwego finału. Umie szukać inspiracji, czuje trendy, dostrzega zmiany.
Lubi otaczać się młodymi ludźmi. Łączy ją z nimi ciągła ciekawość świata. Umiejętność stawiania pytania: a co jeśli? To daje zawsze początek odkryciu, czym warto się biznesowo zainteresować, w jakim iść kierunku.
Dorota Soszyńska jako pierwsza właścicielka firmy kosmetycznej zaczęła prowadzić bloga. Kiedy jednak świat przeniósł się na dobre do Instagrama, ona również założyła tam swoje konto.
Influencerka? Obserwuje ją około 10 tys. osób, a ona udowadnia, że nawet kiedy jest się poważną bizneswomen, można odnaleźć się doskonale w świecie social mediów... Dla niej to szansa, by pokazywać, co nowego w Oceanic. Jest najlepszą ambasadorką swoich marek. Chętnie o nich opowiada, rekomenduje, poleca. Pokazuje też, jak proces powstawania kosmetyków wygląda od środka. Jej followersi byli więc już wirtualnie i w warszawskim biurze, i w fabryce w Trąbkach Małych. Dobrze czuje Instagrama jako medium.
Skraca dystans. Rozmawia z fanami. Żartuje. Odpowiada na wiele pytań. Inicjuje ciekawe dyskusje. Odkrywa nieco prywatności, ale na własnych zasadach - bez przekraczania granicy intymności.
Siła w genachTe pokłady energii Dorota odziedziczyła chyba po swojej mamie. Krystyna Szawłowska jest legendą firmy Oceanic. - Pracowita, zaangażowana, empatyczna, zawsze otwarta na świeże pomysły i ciekawa tego, co dzieje się w branży kosmetycznej - tak mówią o niej ci, którzy mieli przyjemność razem pracować. Wewnętrzną siłę i mocny charakter w tej rodzinie kobiety mają we krwi.
Nowym filarem firmy staje się córka Doroty - Nicole. Rodzice nigdy nie parli do "obowiązkowej" sukcesji. Wiedzieli, jak ważne jest doświadczenie, które dzieci zdobywają poza firmą. To najlepiej buduje, wzmacnia, uczy i sprawia, że do rodzinnego biznesu można wrócić z własnej, nieprzymuszonej woli i z głową pełną nowych projektów.
Mentorka Dorota Soszyńska jest mocno zaangażowana w kwestie, którymi żyje sektor kosmetyczny. Zabiera głos w ważnych dla rynku dyskusjach. Mówi ciekawie, więc media chętnie ją cytują. Jest ważnym benchamarkiem dla wielu startupów. Podczas ubiegłorocznej gali Love Cosmetics Awards zebrała prawdziwe owacje po swoim przemówieniu skierowanym do młodych przedsiębiorców z branży kosmetycznej. Właściciele jednej z młodych firm w wywiadzie udzielonym portalowi MamStartUp.pl tak o tym powiedzieli: „Duże wrażenie zrobiła na nas Dorota Soszyńska – dyrektor kreatywna firmy Oceanic. Jej słowa były dla nas niezwykle inspirujące i ważne. Mądre. Życiowe. Chcielibyśmy tyle osiągnąć - i jednocześnie pozostać osobami tak normalnymi i pełnymi zaangażowania w to, co robimy - jak Pani Dorota”.
Marzenia? Wiele w jej życiu już się spełniło. Najważniejsze jest niezmienne: rodzina, miłość, zdrowie bliskich. Zawodowo wciąż ma wiele planów. Ma jednak nadzieję, że za jakiś czas na czele firmy stanie jej córka - Nicole. Zacznie się wtedy nowa epoka dla Oceanic. Nowe pokolenie, nowe otwarcie, nowa energia. Jedno jest pewne: rodzice zawsze będą dla niej wsparciem, gdy potrzebować będzie ich wiedzy i doświadczenia.
To ważne, gdy w branży następuje międzypokoleniowy transfer doświadczeń, wartości, emocji. Potrzebujemy mentorów. Dorota Soszyńska jest jednym z nich. Jest marką osobistą. Ciężko na to zapracowała i właśnie dlatego otrzymuje od nas nagrodę Love Cosmetics Awards 2020 #Impacful Personal Brand.
Ta publikacja jest częścią akcji Love Cosmetics Awards na rzecz Fundacji Piękniejsze Życie
.jpg)
.jpg)
.jpg)
 (002)-1.jpg)
