Trendy: makijaż hipoalergiczny i wegański – marketing czy potrzeba?

Trendy: makijaż hipoalergiczny i wegański – marketing czy potrzeba?

Czy mody rządzą rynkiem kosmetycznym? Na pewno. Silniejsze są jednak trendy. Wśród nich na pewno ważne są dwa: kosmetyki hipoalergiczne i kosmetyki wegańskie.

Te trendy dotyczą nie tylko kosmetyków pielęgnacyjnych. Spora grupa konsumentek oczekuje hipoalergicznych i wegańskich produktów do makijażu.

Szacuje się, że obecnie aż połowa społeczeństwa ma skórę wrażliwą! Wśród kobiet tak swoją skórę definiuje 60% konsumentek.

Jak rozpoznać problem? Wrażliwa skóra jest zaczerwieniona, szorstka, opuchnięta, łuszcząca się, często daje nieprzyjemne uczucie ściągnięcia i pieczenia, czasem reaguje wysypką. W okolicach oczu reakcją na czynnik drażniący bywa dokuczliwe łzawienie. Podrażnienia i zaczerwienienia pojawiają się pod wpływem niekorzystnych warunków środowiska, zanieczyszczeń w powietrzu, klimatyzacji, nadmiaru chemii kosmetykach, detergenetów, twardej wody, złej diety, emocji. Czasem konsumentki zamiennie używają do scharakteryzowania swojej skóry słowa „alergiczna”. To jednak nie to samo.

Czym różni się skóra wrażliwa od alergicznej?

W przypadku skóry alergicznej świąd, pieczenie czy rumień wywołują alergeny, które przenikają przez uszkodzoną barierę skórno-naskórkową, powodując reakcję zapalną i pobudzenie zakończeń nerwowych przez tzw. mediatory stanu zapalnego. Od skóry wrażliwej jednak odróżnia ją czas reakcji. W przypadku wrażliwości zmiany na skórze ujawniają się niemal natychmiast po zetknięciu z czynnikiem drażniącym (którym może być nawet zbyt twarda woda lub dowolny składnik kosmetyku). W przypadku cery alergicznej zmiany skórne wystąpią po kilku, a nawet kilkunastu godzinach lub nawet paru dniach od momentu kontaktu z alergenem(!).

Cera alergiczna (atopowa) zawsze jest wrażliwa. Cera wrażliwa natomiast wcale nie musi być alergiczna

Bell HYPOAllergenic zachęca kobiety do wyrażania siebie

Kosmetyki dla skóry wrażliwej i alergicznej to wyzwanie

Tworzenie produktów dla tego typu rodzajów cery jest naprawdę niełatwe. Polega na eliminacji ze składu czynników potencjalnie drażniących i alergizujących. Wszystkiego jednak wyeliminować się nie da. Trzeba również szukać zamienników, bezpieczniejszych dla skóry, a koniecznych, by produkt zachował swoją stabilność i właściwości funkcjonalne. To niełatwe zadanie dla technologów, którzy muszą podążać za rozwojem kosmetologicznych innowacji, ale też stanem obecnej wiedzy dermatologicznej. To oczywiście podraża koszty produkcji, wymaga większych nakładów na badania, zatem tworzenia produktów hipoalergicznych podejmuje się wąska grupa firm kosmetycznych.

Wierne klientki

Konsumentki, które mają skórę wrażliwą lub alergiczną, są bardzo uważne w swoich wyborach. To bardzo lojalna grupa klientek. Wiedzą, że eksperymentowanie w ich przypadku to ryzykowna zabawa. Takie klientki najczęściej sięgają więc po preparaty pochodzące z tej samej linii. O ile więc Polki uchodzą za konsumentki kapryśne, często zmieniające marki i mające w swoich kosmetyczkach totalny rynkowy przekrój – produkty od wielu producentów - to w przypadku kobiet ze skórą wrażliwą, wierność wybranej marce jest znacząco większa.

Bell HYPOAllergenic – z myślą o skórze wrażliwej

Jedną z takich polskich makijażowych marek stworzonych z myślą o potrzebach skóry wrażliwej jest Bell HYPOAllergenic. Kosmetyki z tej linii zostały pozbawione składników, które najczęściej powodują podrażniania i alergie. Produkty nie mają m.in. substancji zapachowych. Ich skład został natomiast wzbogacony o substancje pielęgnujące i łagodzące, takie jak witaminy czy odżywcze olejki.

Preparaty zostały przetestowane pod kontrolą specjalistów: dermatologów i okulistów na grupie pacjentek ze skórą wrażliwą. Z powodzeniem mogą być stosowane przez osoby ze skórą wrażliwą i skłonną do podrażnień, a także noszące szkła kontaktowe lub okulary. Wszystkie kosmetyki spełniają normy i wymagania zawarte w rozporządzeniach UE dotyczących stosowania substancji uczulających.

Kosmetyki makijażowe muszą również pielęgnować skórę

Makijaż zawsze w trendach

Seria HYPOAllergenic to ponad 60 produktów do makijażu. Znajdują się w niej: fluidy, bazy pod podkład, pudry, korektory, maskary, cienie do powiek, kredki do oczu, pomadki i błyszczyki do ust. Proponowane produkty i ich kolorystyka zawsze wpisują się w sezonowe trendy, co pozwala kobietom o skórze wrażliwej cieszyć się efektownym makijażem. Twarzą marki jest Marcelina Zawadzka, była Miss Polonia, obecnie popularna prowadząca telewizyjny program „Pytanie na Śniadanie”.

Trend w odpowiedzi na potrzebę

Jak widać więc rosnący problem wrażliwości i nadwrażliwości skóry wśród konsumentek, wymaga odpowiedzi ze strony rynku. Przez lata kobiety ze skórą wrażliwą mogły kupować dobre, skuteczne i bezpieczne kosmetyki pielęgnacyjne, ale miały duży problem ze znalezieniem kosmetyków do makijażu, które nie podrażniały skóry. Ich wybór więc w zasadzie nie był żadnym wyborem: mogły się malować i cierpieć z powodu łzawiących oczu lub szczypiącej skóry, lub nie malować w ogóle…

Kosmetyki hipoalergiczne nie są zatem kolejnym marketingowym wabikiem, ale realną potrzebą do zaspokojenia. Dla producenta to duża odpowiedzialność, dlatego stosunkowo niewiele firm decyduje się na produkty makijażowe stworzone z myślą o cerze wrażliwej.

Weganie i kosmetyki

„Wegański” – to określenie miałoby być duże szanse być słowem roku 2018 w drogeriach. Okazało się, że los zwierząt jest bardzo ważny dla dużej grupy konsumentów i ci w swoich wyborach półkowych często szukają takich oznaczeń na produktach.

Kosmetyki wegańskie - nowy trendCzym jest kosmetyk wegański?

Przede wszystkim to to produkt, który posiada wyłącznie naturalne składniki pochodzenia roślinnego. Nie może mieć w składzie żadnych składników odzwierzęcych.

Przykładowe składniki pochodzenia zwierzęcego: kolagen, keratyna, lanolaina, chitozan, kwas stearynowy, jedwab.

Kosmetyk wegański nie może być testowany na zwierzętach. O ile w Unii Europejskiej obowiązuje bezwzględny zakaz testowania na zwierzętach kosmetyków i poszczególnych ich składników, to dopuszczalne jest to na przykład na rynku chińskim. Zatem firmy, które sprzedają kosmetyki stacjonarnie w Chinach, nie mogą posługiwać się tym claimem w komunikacji. Jedynie w przypadku transgranicznego e-commerce na rynek chiński unika się konieczności testowania produktów na zwierzętach. Tę furtkę, by zaoferować kosmetyki na bardzo perspektywicznym rynku chińskim, ale bez konieczności wątpliwych etycznie testów na zwierzętach, wybiera coraz więcej firm kosmetycznych.

Kosmetyki wegańskie zazwyczaj są delikatne dla różnego rodzaju skóry, w tym wrażliwej. Często bowiem nadwrażliwość czy reakcje alergiczne wywołują właśnie składniki odzwierzęce kosmetyków.

Skąd ta popularność kosmetyków wegańskich?

Wydaje się, że ten trend, który początkowy wydawał się dość niszowy i przeznaczony do wąskiej grupy konsumentów, dziś ma się wyjątkowo dobrze: obecnie po kosmetyki wegańskie sięgają po tego nie tylko weganie. Duży w tym udział firm kosmetycznych (i to nie tylko tych stricte eko), które tworząc specjalne linie wegańskie, rozpropagowały ten segment produktowy znacznie szerzej.

Z drugiej strony jednak rosnąca świadomość konsumentek, które uważniej sprawdzają składy kosmetyków, interesuje je wpływ produkcji na stan środowiska naturalnego i etyczność przemysłu kosmetycznego sprawia, że firmy nie mają wyboru: muszą dziś być znacznie bardziej pro-ekologiczne niż kiedyś.

Naturalnie, przyjaźnie dla skóry, przyjaźnie dla środowiska

Okazuje się, że Bell HYPOAllergenic to kosmetyki, które nie tylko spełniają wymagania stawiane kosmetykom przeznaczonym dla osób ze skórą wrażliwą czy atopową, ale również odpowiadają na oczekiwania osób, które troszczą się o środowisko. Firma podczas produkcji bardzo zwraca uwagę na jakość surowców i wybiera tylko te najlepsze oraz ekologiczne. Niemal cała kolekcja Bell HYPOAllergenic jest wegańska, co wpisuje się w obecne trendy, ale też zwiększa dostępność tego typu produktów zainteresowanym konsumentkom.

Bell HYPOAllergenic to marka kosmetyków wegańskich

Bliskie relacje producent - konsument

Kiedyś powszechnie uważało się, że marketing rozbudza potrzeby, których wcześniej konsumenci nawet sobie nie uświadamiali. Dziś raczej rynek kosmetyczny musi odpowiadać – i to szybko – na potrzeby, które rodzą się oddolnie, nawet jeśli początkowo wyraża je stosunkowo nieliczna grupa osób. Tak w istocie było z segmentem kosmetyków naturalnych i wegańskich właśnie. Bo nawet jeśli grupa zagorzałych ekofanów czy wegan nie jest przesadnie liczna, to ma silny wpływ na opinię publiczną, tym samym zwiększając zainteresowanie takimi kosmetykami wśród innych konsumentów.

Firmy wiedzą, że muszą być blisko klientów. Znać ich styl życia, wartości, oczekiwania. Tylko w ten sposób mogą oferować kosmetyki, które wpiszą są w potrzeby lub taką zasygnalizują konsumentom nowe możliwości. Dziś sprzyjają temu media społecznościowe, które dystans między firmą a klientem skracają. Natomiast sam konsument coraz częściej staje się prosumentem.

Jak mówi Simon Anholt, znany strateg biznesu: "Dwudziestowieczne marki były 'krzyczącymi markami'. Było im łatwo. Marki XXI wieku są 'markami słuchającymi', a wrażliwość na kulturę jest nowym Świętym Graalem globalnego marketingu."


materiał powstał we współpracy z marką Bell HYPOAllergenic
# Newsy producenci
 reklama