The Body Shop w opałach

The Body Shop w opałach

Marka The Body Shop zamyka znaczną część sklepów w Wielkiej Brytanii. Nowemu właścicielowi firmy nie udaje się wyciągnąć przedsiębiorstwa z natarastających kłopotów finansowych.

Już teraz konkurencyjne sieci handlowe zachęcają pracowników The Body Shop do aplikowania o pracę u nich, a lokalne media piszą o zbliżającym się bankructwie marki. 

"Firma 'The Body Shop" stanęła w obliczu przedłużonego okresu wyzwań finansowych pod rządami poprzednich właścicieli, co zbiegło się z trudnym środowiskiem handlowym dla szerszego sektora detalicznego" - napisano w oświadczeniu. Zamkniecie sklepów w Wielkiej Brytanii to nie jedyny sposób marki na przetrwanie. Wcześniej zlikwidowano "The Body Shop At Home" i sprzedano sklepy w większości Europy i części Azji. Co więcej, w planach jest także wprowadzenie restrukturyzacji.

Firma, która kilkanaście lat temu była rynkowym objawieniem i jednym z pionierów mody na wegańskie kosmetyki, od dłuższego czasu boryka się z problemami finansowymi. W listopadzie niemiecka firma Aurelius kupiła "The Body Shop" za 207 milionów funtów. Transakcja miała być ostatecznym kołem ratunkowym, jednak trwającego od pandemii kryzysu nie udało się pokonać. Teraz firma ma się skupić na "strategicznie ważnych rynkach" i "stworzeniu nowoczesnej i dynamicznej marki kosmetycznej". Zdaniem brytyjskich mediów obecne kłopoty "The Body Shop" nie będą miały wpływu na franczyzy w innych krajach. 

Sklepy "The Body Shop" stanowią ok 7 proc. wszystkich placówek handlowych marki. Kosmetyki są dystrybuowane w ponad 70 krajach, w tym w Polsce. Firma zatrudnia bezpośrednio około 10 tys. pracowników, a kolejne 12 tys. jest zatrudnionych za pośrednictwem franczyzy. 

"The Body Shop" zostało założone w 1976 roku przez Anitę Roddick. Firma trafiła w inne ręce dopiero w 2006. Wówczas została sprzedana francuskiemu gigantowi kosmetycznemu L'Oreal. Od tamtej pory kilkukrotnie zmieniała właścicieli, w tym m.in. należała do koncernu AVON.

# Newsy producenci
 reklama