Na opakowaniach nowej kolekcji kosmetyków Nivea pojawiły się złote błyskawice z gwiazdami, a poniżej napis „Dla kobiet z charakterem”. Dla części internautów była to jawna aluzja do Strajku Kobiet.
I jak to w spolaryzowanym społeczeństwie: część osób uznała, że firmie należy się szacunek za postawę, dla drugiej strony barykady stało się to powodem do krytyki, czy wręcz internetowego hejtu. Konsumenci solidaryzujący się z protestami kobiet z przekonaniem deklarowali, że od teraz tylko Nivea, podczas gdy klienci o prawicowych przekonaniach wzywali do bojkotu firmy. Komentarze brzmiały zatem mniej więcej tak: „Nivea, w co wy się bawicie? Piorunków się wam na puszkach zachciało...? Jako kobieta z charakterem odradzę najbliższym kupno waszych kosmetyków...” lub taki oto głos z drugiej strony: „Nie przejmujcie się tym hejtem. Więcej klientek zyskacie, niż stracicie”.
Temat jako jeden z pierwszych podjął serwis internetowy „Tygodnika Solidarność”, w artykule zatytułowanym „Nivea wspiera Strajk Kobiet umieszczając pioruny na zestawach bożonarodzeniowych? Internauci publikują zdjęcia”. Autor tekstu błyskawice z opakowań skojarzył z czerwoną błyskawicą będącą logo Strajku Kobiet, a gwiazdki z Gwiazdą Betlejemską. - Czy zatem zestawy te nie są kontrowersyjne co najmniej na kilku płaszczyznach? Postulaty aborcji kontra narodzenie? Ataki na kościoły kontra prezenty świąteczne? Wreszcie aborcja i przyjście na świat Jezusa? Czy te zestawy to nie przejaw jakiejś schizofrenii? - pytał retorycznie autor tekstu.
Temat oczywiście zaczął być grzany przez kolejne prawicowe serwisy, m.in. TVP.info i Zyciestolicy.com.pl. Niemal w każdym z nich przypominano, że Nivea to linia produktów kosmetycznych międzynarodowego koncernu Beiersdorf AG z Hamburga w Niemczech. Co dalej wywoływało serię brutalnych wpisów i insynuacji użytkowników tychże portali. Wiele nienawistnych komentarzy, w tym odwołujących się do nazizmu, pojawiało się również na Facebookowym fanpage'u marki. Pod niektórymi krytycznymi głosami marka zaczęła publikować swoje oświadczenie, odcinając się od jakichkolwiek związków ze Strajkiem Kobiet.
Ich treść brzmiała: „W NIVEA i całym koncernie Beiersdorf stawiamy na akceptację, wzajemny szacunek, różnorodność i wspólnotę. Zawsze koncentrujemy się na ludziach, ich skórze i potrzebach, starając się zapewnić naszym konsumentom na całym świecie najlepsze produkty i pomóc im czuć się dobrze. Wspomniany projekt zestawu NIVEA został przygotowany jako świąteczna edycja limitowana na długo przed rozpoczęciem protestów w Polsce. Projekt ten nie ma żadnych implikacji politycznych ani ukrytych znaczeń, a jakiekolwiek podobieństwo symboli jest czysto przypadkowe”.