Na początek dezodorant Dove w opakowaniu ze stali nierdzewnej, które będzie można ponownie napełnić, dostępny będzie na rynku amerykańskim. Po zużyciu pierwszego pojemnika, konsument może włożyć do opakowania wymienny wkład. Dzięki takiej praktyce zużywa się o 54 proc. mniej plastiku niż w przypadku dezodorantu pakowanego tradycyjnie.
Wkład jest zapakowany w plastik wytworzony w 98 procentach z recyklingu. Dove i A Plastic Planet pracowały nad projektem wspólnie z holenderską firmą konsultingową VanBerlo zajmującą się designem. W połowie ubiegłego roku zarząd Unilevera zapowiedział gigantyczne inwestycje w projekty, które będą kładły nacisk na bardziej ekologiczny transport i tworzywa sztuczne. - Nie możemy zapomnieć, że kryzys klimatyczny wciąż stanowi zagrożenie dla nas wszystkich - podkreśla Alan Jope, CEO koncernu. W odpowiedzi na „skalę i pilność kryzysu klimatycznego” firma wyznaczyła sobie cel zerowej emisji netto wszystkich swoich produktów do 2039 roku. Alan Jope mówi, że równie ważne jak redukowanie plastikowych śmieci, którymi z czasem stają się wszystkie produkty, liczy się się również spojrzenie na wpływ, jaki produkty wywierają na planetę na początku swojego życia. Chodzi tu zarówno o kwestie wykorzystanych materiałów, ale także produkcji i transportu.
.JPG)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
